środa, 22 lipca 2009

Mam 100 euro, czy Betfair jest dla mnie?

Do napisania tego tekstu skłoniła mnie postawa wielu osób, których znam i z którymi rozmawiam. Ich argumentem, często używanym przeciwko giełdzie jest "nie mam pieniędzy aby tam zacząć coś robić" albo "mam tylko 100 euro, to za mało na jakiś handel kursami"
Wiele osób wychodzi bowiem z założenia, że giełda Betfair wymaga posiadania dużej ilości wolnej gotówki i tylko osoby spełniające to wymaganie mogą stać się użytkownikami Betfair. A tytułowy posiadacz 100 euro nie powinien sobie nawet głowy zawracać zakładaniem konta. Nic bardziej mylnego. Betfair jest dla każdego, kto tylko ma ochotę do żmudnej nauki podstaw handlu kursami. Nawet dla dysponującego ograniczonym kapitałem, czyli przykładową kwotą 100 euro.
Po pierwsze, nie ma on 100, tylko 130 euro. Wszak rejestracja w Betfair przyniesie bonus 30 euro, co znacząco wpłynie na stan posiadania. Zakładając, że ów posiadacz nowego konta chce je wykorzystać do nauki tradingu, a nie obstawiania natury hazardowej, może podjąć naukę i stan konta Betfair spokojnie mu to umożliwi.
Załóżmy, że poświęca godzinę dziennie na naukę tradingu i samego Betfair. Ogląda rynki, porównuje kursy, stara się sprzedać wysokie kursy tam, gdzie są luki umożliwiające to. Bez najmniejszego kłopotu znajdzie kilka rynków, na których będzie mógł trenować. Trenować, czyli grać wprawki, przykłady takich wprawek dla początkujących staram się regularnie przedstawiać na blogu. Handlując kursami w ramach posiadanego kapitału i starając się zrobić na każdym zakładzie all green, jednocześnie dbając w pierwszej kolejności o bezpieczeństwo, bez najmniejszego problemu zarobi 2% dziennie od swojego kapitału. 2.60 euro dziennie to bardzo mała kwota, ale zarobienie jej na bardzo prostym tradingu nie wymaga ani wiedzy, ani doświadczenia. Regularne, codzienne zarabianie (w uproszczeniu i po uśrednieniu, w weekend można zrobić 20 all greenów, w poniedziałek nie znaleźć nic) to miesięczny zysk w wysokości 78 euro. To wciąż bardzo mała kwota, ale nie to ma znaczenie. Ważne jest, że są to zarobione na tradingu pieniądze. Na tradingu, który wcześniej wydawał się jakąś mrzonką, egzotycznym rajem zarezerwowanym dla ludzi obracających dziesiątkami tysięcy euro.
Po miesiącu zatem ów sceptycznie nastawiony gracz ma wciąż 130 euro kapitału operacyjnego oraz 78 euro nadwyżki. Wciąż obraca swoim kapitałem, regularnie osiągając dzienny zarobek netto w wysokości 2.60 euro. A co robi z nadwyżką? Może jej na przykład użyć do robienie surebetów z bukmacherami. Warto spojrzeć na listę bukmacherów oferujących bonus i odpowiedzieć sobie na pytanie: ile mam kont i dlaczego tak mało? A następnie zakładać, wystarczy jedno konto w miesiącu, i robiąc surebety na linii bukmacher - Betfair spokojnie transferować po kawałku otrzymany bonus i jednocześnie wykonywać wymagany regulaminem firmy bukmacherskiej obrót. To pozwoli na spokojne zarobienie 20 -30 euro miesięcznie, zupełnie dodatkowo i wciąż bez konieczności posiadania większej gotówki.
Wszystkie opisane działania są bardzo proste i nie wymagają wielkiego wysiłku ze strony kandydata na tradera. Regularnie, codzienne małe treningi, czy raczej tradingi to podstawa do nauczenia się giełdy - jej zachowań, nawyków a także unikania niebezpieczeństw. Zakładając, że ów cykl opisany powyżej trwa rok, łatwo można podsumować owe 12 miesięcy.
Człowiek, który pewnego dnia założył konto i zdeponował na nim tytułowe 100 euro, a następnie dołożył do nich otrzymany betfair bonus, po roku systematycznej nauki opartej na treningach ma spory zasób wiedzy i doświadczenia. Świetnie porusza się po zakamarkach giełdowych, coraz więcej widzi i coraz więcej rozumie. Przewidywanie ruchów kursów na podstawie obserwacji X czynników zaczyna być dla niego coraz bardziej oczywiste, ale też fascynujące. Dojrzewa do profesjonalnego tradingu...
A jak wyglądają jego finanse?
12 miesięcy regularnego zarabiania sumki 2.6 dało po roku 936 euro zysku. Do tego dochodzi ok. 250 euro zysków z otrzymanych bonusów bukmacherskich.
Nie zawsze nauka musi kosztować, w tym przypadku można przez rok codziennej nauki odłożyć 1200 euro. W sam raz na początek poważniejszej gry, do której predysponuje zdobyta wiedza.