piątek, 7 sierpnia 2009

Under czy over?

Wiele osób patrząc na rynek u/o zastanawia się nad tym, w którą stronę "pójdą" kursy i czy warto kupić back, czy może lay? Jak postawić, aby na ruchach kursów zarobić, a nie stracić?
Na przykładzie dzisiejszych spotkań postaram się pokazać kilka rzeczy, na które warto zwrócić uwagę w tych przewidywaniach zachowań kursów.
To dopiero późnym popołudniem i wieczorem jednak, gdy spotkania wytypowane przez Betfair do gry live będą budowały swoje rynki. Oczywiście użycie spotkań dostępnych live podyktowane jest tylko i wyłącznie względami bezpieczeństwa (możliwość ewentualnej kontry po rozpoczęciu meczu)
Do tego czasu porozglądam się po giełdzie i poszczególnych rynkach, dzieląc się spostrzeżeniami w przypadku zauważenia czegoś wartego uwagi.
W tym spotkaniu

zakup remisu po kursie wyższym niż 3.5 wydaje się być opłacalną inwestycją. Kursy przed meczem nie powinny przekraczać takiego poziomu, a więc na tym rynku można szukać szansy na atrakcyjny zakup.
Bardzo podobną sytuację mamy w tym spotkaniu:

Zakup remisu po kursie 3.55 (back) jest praktycznie gwarantem udanego handlu remisem przed spotkaniem. Kurs 3.55 jest bowiem kursem na taki mecz zawyżonym i raczej na pewno obejmie go korekta. Korekta, na której zarobią ci, którzy wcześniej nabyli okazyjny kurs 3.55
W tym ukraińskim meczu natomiast można spróbować wejśc w dosyć dużą lukę rynku faworyta:

Kursy na rynkach bukmacherskich oscylują w okolicach 1.3-1.35. Zatem kupienie kursu powyżej 1.4 będzie doskonałą inwestycją, którą łatwo będzie można zamienić na zysk. Podobny efekt osiągnie się kupując lay na remis poniżej kursu 4.7 - 4.8
W kolejnym meczu ligi rumuńskiej zwraca uwagę spotkanie z bardzo dużym faworytem w roli gospodarza. Ponieważ rynek u/o 2.5 dopiero się buduje, toteż można na tym rynku wystawić własną propozycję. Kursy bukmacherów + znajomość rynku dużych faworytów pozwalają przypuszczać, że wszystko, co uda się kupić powyżej 1.8 na over 2.5 będzie trafionym zakupem. Trafionym, ponieważ uda się na tym zarobić, sprzedając z zyskiem przed meczem:

Ostatnim rynkiem, który zwrócił moją uwagę jest

Kurs na faworyta tego meczu wg moich spostrzeżeń powinien spaść. Przynajmniej chwilowo, ale te dwa ticki są tutaj realne do osiągnięcia przy minimalnym ryzyku. Rynek nie jest nasycony, zwiększony popyt na kurs gospodarza powinien zaowocować jego spadkiem. Za drobne można zaryzykować sprawdzenie trafności przypuszczeń.
W meczu ligi węgierskiej można próbować kupić wysoki kurs na remis. Czy to będzie opłacalna inwestycja? Raczej tak, ten kurs na 95% spadnie przed meczem....3.7-3.8 to granica powyżej której zakup można uznać za bezpieczny:

O meczach tutaj opisanych nieco później, teraz skoncentruje się na zagadnieniu głównym, a więc under czy over?
W meczu rumuńskiej ligi rynek bardzo mały, ale i nawet taki mały pozwala uchylić rąbka tajemnicy.

Sprawdzając szczegóły rynku under 2.5

dowiaduję się, że praktycznie 80% obstawiających wybiera właśnie ten rynek:

Na 1761 euro ogólnie przyjętych na rynku, 1332 przypada na under 2.5. Zatem popyt jest tutaj nieporównywalnie większy niż na rynku over 2.5. A co zazwyczaj powoduje zwiększony popyt? Spadek kursu - i choć nie jest to reguła, to jednak jeden z ważniejszych czynników, którymi należy się posiłkować przy przewidywaniu zachowania rynku.
Nie pozostaje zatem nic innego niż sprawdzić wartość tego czynnika na "żywym zakładzie"
Kupuję under 2.5 po kursie 1.74 i czekam na zachowanie rynku - czyli spadek spowodowany zwiększonym popytem:

Spadek przychodzi bardzo szybko i bez czekania na rozpoczęcie meczu mogę realizować zakład kontrujący i sprzedać zakupiony kurs 1.74:


Czas na podsumowanie porannych prób kupienia dobrego wyniku. Rzeczą oczywistą jest, że tylko jedna na kilka takich prób zakończy się sukcesem. Byłoby zbyt łatwo, gdyby na każdym rynku dało się zarobić. Poniżej rynki, na których udało się kupić dobry kurs, a następnie taniej go sprzedać. Transakcje poglądowe wykonywane za bardzo niewielkie kwoty, toteż i zarobek adekwatny do zainwestowanego kapitału.
Pozostałe rynki, na których wykonywane były próby zakupu obniżyły kursy nim trafił się nabywca, lub zaczęły zachowywać się nieracjonalnie i wycofałem swoją ofertę:


Na poniższym screenie widać, że kurs wzrósł w stosunku do porannego. Ale na wykresie wyraźnie pokazano, że przed wzrostem nastąpił znaczny spadek do poziomu 1.25, który pozwolił na skontrowanie i uczynienie zakładu zielonym:

Podobna sytuacja była w meczu, którego rynek widać poniżej. Ogromny wzrost poprzedzony został spadkiem, który pozwolił na sprzedaż kursu. Przy czym dodać muszę, iż wzrost nie był naturalny, musiała sprawić jakaś informacja bezpośrednio dotycząca tego spotkania. Albo, co gorsza, a za czym optuję po obserwacji rynku przed meczem, był on sterowany przez "grupę trzymającą na nim kapitał" Rynek o wartości 35.000 euro jest łatwy do manipulacji. Pisałem kiedyś, że jest to jedno z niebezpieczeństw, na jakie można natknąć się na giełdzie. Wzrost z 1.62 na 1.75 w przeciągu niecałej minuty świadczy o tym, że kursy nie zachowują się naturalnie...
Oto sytuacja na rynku po sprzedaniu zakładu kontrującego.


W meczu Middlesbrough - Sheff Utd rynkiem, na który idą strumeniem środki, jest rynek under 2.5 (tabelka przyjętych zakładów poniżej)

Czy zatem zwiększony popyt na under sprawi, że kurs pójdzie w dół w przed meczem?
Aby odpowiedzieć na to pytanie trzeba po prostu zaczekać.
Odpowiedź przychodzi przed meczem:

Tym razem znów sprawdziło się, że popyt steruje rynkiem. Ale...czy zawsze będzie się sprawdzać? Na to pytanie odpowiedź przyjdzie po kilkuset zakładach tego typu.